Panowie znowu mam problem, mój Romek po zapaleniu chodzi jakąś minute i zgaśnie. Nie da się go zapalić przez jakieś 20-30 minut a potem zapali i znowu chodzi ok minuty i tak w kółko. Co to może być?
Spróbuj na innej świecy jak to nie pomoże to ustaw zapłon i gaźnik
Albo go zalewa, albo silnik zajechany . Wkręca się ?
no właśnie nie chce sie wkrecać. chyba go nie zalewa bo świeca nie jest mokra po wyciągnięciu, na innej świecy jest to samo.
Gaźnik zasyfiały albo jednak zapłon żydowsko ustawiony. Sprawdź te dwie żeczy i powiedz jak wyszło.
iglica lub przepustnica miałem to samo
ale jak to nie pomoze to wymień gaźnik to zawsze pomaga>
dobra panowie jutro będe walczyć i dam znać
Możliwe że gaźnik się zatkał ale coś mi tu nie gra
Ale sprawdź
Dzięki panowie, ogi już chodzi. A konkretnie to platynki miały za małą przerwę, głupia błahostka ale na przyszłość już będę wiedział.