Witam
Otóż mam taki problem.Jezeli jade swoim ogarem na 1biegu rozpedza sie bardzo ladnie jak juz pora zeby wrzucic 2bieg i go "przycisne"nagle odcina mi zaplon i gasnie,to samo jak nie cisne go mocno ,ruszam spokojnie na jedynce rozpedzi sie wrzuce dwojke,odcina zaplon i gasnie.Jezeli natomiast ruszam z 2biegu i 3 biegu to dopoki nie bedzie wiekszych obrotow przy biegu to ladnie jedzie,a i jak rusze z dwojki i cofne na jedynke to normalnie jedzie dopoki nie rozpedze sie mocnie .Moje pytanie brzmi "O co tu chodzi?"Dzisiaj normalnie pieknie jezdzilem i nagle zaczelo sie psuć.
Pomóżcie z gory THX
Wymień świecę na inną i zobacz jak będzie chodzić, ja ostatnio miałem podobnie
zmień świece , wyczyść filtr powietrza ewentualnie wymień uszczelki na cylindrze bo może ciągnąć lewe powietrze
Ja miałem podobną akcję, jak łapał mi lewe powietrze. Otóż niby jechał normalnie, ale jak łapałem sprzęgło to wbijał na max obroty i po chwili gasł.
A możę po prostu zapłon ?, bo na wyższych obrotach nie wyrabia widać, albo paliwo przycina, na poczatek sprawdź dyszcze w gaźniku i go wyreguluj jak należy później zapłon i
okey dzisiaj zabiore sie za gaznik wygotuje go w goracej wodzie,i przedmucham.Tak jakby paliwa nie dostawal slabo leci ,wyczyscilem wczoraj kranik to wydmuchalo syfow ,ale nadal to samo .Wyczyszcze gaznik i sprawdze,to narazie dzieki pozniej napisze co i jak.
gaźnika sie nie wygotowuje umyj poprostu benzynka albo rozpuscialnikiem
zmień świece , wyczyść gaźnik i filter
wyczyscilem zmienilem swiece niby pomoglo ale jeszczeprzerwa do regulacji i powinno byc okey odezwe sie jeszcze
doszedlem do wniosku ze to kondensator wszystko ladnie wyregulowane ,w czasie jazdy przerywal zmniejszylem pojemnosc kondensatora i pomoglo o wiele lepiej ,czyli kondensator do wymiany ,
Dzieki za pomoc temat do zamkniecia