Witam.Wymieniłem uszczele pod głowicą,cylindrem i kruccem od cylka no i jest kompresja bo nie było.Iskra jest paliwo dochodzi.Wiec odpalam i nic.Wziołem go z pycha i załapał moze ze dwa razy i psiuka jak chce odpalic i nic sie nie dzieje innego.co to moze byc?Zapłon co?
Świeca też może być przyczyną, cewka, platynki. To wszystko sprawdź.
Ustaw zapłon, spróbuj zmienic swiecę.
Tak jak koledzy powiedzieli wyżej ustaw dobrze zapłon , ustaw dobrą przerwę na świecy i popatrz czy wszystkie kabelki są na swoim miejscu (czy nie są pourywane)
sprawdziłem zapłon jes ok,swiece zminiłem z 5 razy kazda inna załpał ze dwa razy koniec.podlałem pliwo pod swiece nic nie dało co to moze byc?
Cewka butelkowa, cewka zapłonowa, po prostu dupnie u stawiona przerwa na platynach po prostu
.
Słaba masa przy butelkowej (W/N), jakieś zwarcie w iskrowniku kable mogą się stykać,
przerwa na platynkach jest dobra.Sprawdze mase i iskrownik
ogar odpalił jezdzi.Tylko jest drugi prblem ma wysokie obroty niby przepustnica działa ale moze nie do konca sie opuszcza choc gaz dodaje ale nie odchodzi linka do konca czuje to i co to moze byc
jak wrzuce bieg idzie tylko na wolnych ma wysokie
Już jest ok wyczyściłem gaźnik,przeczyściłem styki patynek świece wyczyściłem i jeździ jak burza.