29-03-2013, 14:22:12
Witam
zrobiłem gruntowny remont silnika mojego komara 2350;
wymieniłem:
-łożyska
-uczelniacze,
-kondensator
-przewód WN
-fajke
-świecę
po złożeniu wszystkiego w całość niestety silnik nie odpala. na sam początku odezwał się na raz i to to tyle z jego współpracy.
Zarówno jak odłączę dopływ paliwa i podleje pod świecę to też nic się nie dzieje. Kompresja jest, iskra ładna. nie wiem co jest grane. Gaźnik dałem od drugiego silnika, na którym to silnik chodził, więc raczej to nie jest wina gaźnika.
Zaciekawiła mnie jedna rzecz, bo nigdy wcześniej tak nie miałem, jak wykręcę świecę, wepnę w fajkę i przyłożę do gwintu w głowicy to pojawia się na moment ogień. Raz jak mocniej przyłożyłem świecę to nawet strzeliło w tłumik.
Macie jakieś sugestie co to może być i jak to naprawić?
zrobiłem gruntowny remont silnika mojego komara 2350;
wymieniłem:
-łożyska
-uczelniacze,
-kondensator
-przewód WN
-fajke
-świecę
po złożeniu wszystkiego w całość niestety silnik nie odpala. na sam początku odezwał się na raz i to to tyle z jego współpracy.
Zarówno jak odłączę dopływ paliwa i podleje pod świecę to też nic się nie dzieje. Kompresja jest, iskra ładna. nie wiem co jest grane. Gaźnik dałem od drugiego silnika, na którym to silnik chodził, więc raczej to nie jest wina gaźnika.
Zaciekawiła mnie jedna rzecz, bo nigdy wcześniej tak nie miałem, jak wykręcę świecę, wepnę w fajkę i przyłożę do gwintu w głowicy to pojawia się na moment ogień. Raz jak mocniej przyłożyłem świecę to nawet strzeliło w tłumik.
Macie jakieś sugestie co to może być i jak to naprawić?