02-03-2013, 21:43:29
Siemka.
Mam bardzo poważny problem. Otóż po remoncie silnika w moim romecie (wymieniałem tarcze sprzęgła, linkę) sprzęgło działało bez problemów. Do 2 tyg. nie miałem dostępu do rometa więc go nie przepalałem ani nic nie robiłem. Dzisiaj gdy sprawdziłem czy jest olej to był wszystko było ok. Kiedy odpaliłem rometa to nie wysprzęglało do końca (tak jak bym trzymał go na pół sprzęgle). Gdy podciągnąłem linkę dalej było tak jak by na pół sprzęgle, ale sprzęgło nie ciągnęło tak jak powinno (ślizgało się). Nie wiem co się stało. Zaraz po remoncie było wszystko ok ale po tych 2 tyg. coś się posypało. Wie ktoś o co chodzi? Ja już nie mam siły. Sprzęgła nie idzie wyregulować. Zawleczki są wszystko ok. roszę o szybką pomoc bo sezon się zaczyna a nie da się jeździć.
Mam bardzo poważny problem. Otóż po remoncie silnika w moim romecie (wymieniałem tarcze sprzęgła, linkę) sprzęgło działało bez problemów. Do 2 tyg. nie miałem dostępu do rometa więc go nie przepalałem ani nic nie robiłem. Dzisiaj gdy sprawdziłem czy jest olej to był wszystko było ok. Kiedy odpaliłem rometa to nie wysprzęglało do końca (tak jak bym trzymał go na pół sprzęgle). Gdy podciągnąłem linkę dalej było tak jak by na pół sprzęgle, ale sprzęgło nie ciągnęło tak jak powinno (ślizgało się). Nie wiem co się stało. Zaraz po remoncie było wszystko ok ale po tych 2 tyg. coś się posypało. Wie ktoś o co chodzi? Ja już nie mam siły. Sprzęgła nie idzie wyregulować. Zawleczki są wszystko ok. roszę o szybką pomoc bo sezon się zaczyna a nie da się jeździć.