Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Nagle dostał "muła"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Panowie, mam kolejny problem Sad

Wczoraj, po incydencie z dźwignią biegów, Ogi stał sobie spokojnie na podwórku. Później rozpadał się deszcz (w sumie to ledwie mżawka), a Romet stał w tej mżawce z pół godziny zanim wylądował w szopie...

Dzisiaj zespawaliśmy kopniak, wyciągamy ogara... Patrzę, a bak jeszcze mokry (w sensie są krople)... No nic, przetarłem to i na ulicę. Pchamy go a tu nic... Tzn. próbował odpalić i to prawie mu się udało (było słychać typową pracę silnika z rury wydechowej. Tzn. to burczenie silnika). Po chwili zaczął normalnie odpalać ale ma strasznego muła. Tzn. Na każdym biegu ledwo się zbiera, nieregularnie pracuje (rolgaz na max, a raz ledwo obroty idą, a po chwili na moment są na max) i ogólnie strasznie przymula. Pali od pierwszego pchnięcia, więc raczej benzyna dochodzi, bo na mule, ale jeździ (ale aż serce się kraje jak słychać że silnik ledwo daje radę). Słychać zarówno pracę silnika jak i ten "klekot" czy jak to nazwać, który zawsze słychać jak odpala się na pych przy np. pustym baku.

Do tego Ogiemu parę razy zdarzyło się strzelić z rury. Ale tylko powietrzem, lub czymś podobnym bo nie było żadnych płomieni ani nic...

Jak myślicie co to może być? Może przez ten czas postoju, jakimś cudem do baku/silnika dostało się trochę wody i stąd ten muł? A może jeszcze co innego?
Czyżby zapłon napił się wody hmm? Strzelanie w tłumik to nic innego jak zbyt późny zapłon... może się kosz przestawił?

Najlepiej poczekaj aż trochę wyschnie.
Też tak miałem we wsk , nie mogla wejść na obroty po chwile weszła na maksymalne a za chwile strzal z rury zapłon ustawiłem i inne życie miała Big Grin
No właśnie gadałem z bratem mojego przyjaciela, to to samo powiedział. "Zapłon masz źle ustawiony". Czyli sądzicie, że regulacja zapłonu mu pomoże?

Aaa i jak myślicie, do baku dostało się wody? W końcu to ledwie mżawka była i długo też nie stał, a jedynym otworem przez który dostałaby się woda, jest dziurka w korku.

PS: Tu macie filmik. Wiem, że ledwo co słychać i wogóle, ale jak ktoś się wsłucha tak od 0:30 to słychać jak pracuje...

http://www.youtube.com/watch?v=SkYBng5Et...e=youtu.be
może akurat tak sie tylko złożyło wszystko naraz ale to będzie zapłon do wyregulowania
Jutro się za to bierzemy, powinno się udać Smile
zapłon się przestawił i wyczyść cały iskrownik i wysusz
Co ja bym bez was, forumowiczów zrobił :F

Zapłon wyregulowany, śmiga jak złoto!
Ale po co iskrownik czyścić? a wysuszyć się samo wysuszy..
Po co czytać cały temat?

Skoro problem rozwiązany- - zamykam.
Przekierowanie